Międzynarodowy dzień Słońca
Już od 1978 roku przypominamy sobie, jak ważne jest dla nas Słońce. Nie chodzi tylko o światło: bez Słońca na Ziemi nie istniałoby życie. Słońce naszą planetę ogrzewa, umożliwia fotosyntezę i formuje nasze środowisko naturalne.
Od niepamiętnych czasów nasi przodkowie wiedzieli, że Słońce jest niezbędne do życia. Większość kultur miała słonecznego boga, ewentualnie czciła Słońce w czasie przesilenia zimowego, kiedy nieustannie ubywało światła i ciepła, a członkowie niegdysiejszych kultur nie wiedzieli, czy znów wróci, przyroda zazieleni się i znów będzie dostatek żywności.
Promienie Słońca poprawiają nasz nastrój, mają dobroczynny wpływ na niektóre choroby psychiczne, dzięki niemu możemy czerpać witaminę D, która jest niezbędna do zdrowego rozwoju i prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego i nie jest inaczej dostępna w przyrodzie. Udowodniono też, że pacjenci w pokojach szpitalnych z dostatecznym dostępem światła słonecznego zdrowieją szybciej, niż pacjenci w cieniu.
Europejski dzień Słońca
Ten dzień propagowano przede wszystkim na początku i pierwszej dekadzie XXI wieku. Dlaczego, skoro kilka dni wcześniej obchodzono już wprowadzony Międzynarodowy dzień Słońca? W tym przypadku chodziło przede wszystkim o energię solarną, w oryginale chodziło o International Solar Days. To ma sens również w kontekście włączenia do Europejskiego tygodnia zrównoważonej energii. W tym roku możemy go sobie przypomnieć między 20 i 23 czerwca.
Co za dużo, to niezdrowo
Dobroczynny wpływ Słońca jest oczywisty, ale jego nadmiar może też zaszkodzić. Nadmierne opalanie się może prowadzić do poparzenia skóry lub problemów ze wzrokiem.
W ogrodzie mogą nam pomóc z zaciemnieniem nadmiaru światła słonecznego zamykane lamele na aluminiowej pergoli. Natomiast na tarasie pomogą zaciągane markizy a w pomieszczeniach możemy regulować dostęp promieni słońca z pomocą rolet lub żaluzji. W ten sposób będziemy mieli dokładnie tyle słońca, ile chcemy.